UEFA nie przyzna organizacji mistrzostw Europy w 2012 r. Polsce i Ukrainie - wynika z właśnie opublikowanego przez nią raportu. Słaba infrastruktura i stadiony, za mało hoteli, za duże odległości - to tylko niektóre wytykane mankamenty .
O organizację Euro ubiegają się też Grecja, Turcja, Włochy oraz wspólnie Chorwacja i Węgry. UEFA wybierze gospodarza mistrzostw w grudniu przyszłego roku, ale już w najbliższy wtorek ogłosi, jakie trzy kandydatury dostały się do drugiego etapu. 40-stronicowy raport, opracowany na podstawie przesłanych przez kandydatów ofert, ale także własnych analiz UEFA, ocenia wszystkie pięć kandydatur i ma być podstawą do wydania decyzji.
UEFA wylicza liczne słabości naszej kandydatury. Po pierwsze - infrastrukturę. W raporcie figuruje np. nieistniejący jeszcze Stadion Narodowy w Warszawie na 50 tys. miejsc, który według informacji UEFA istnieje i ma być tylko "odświeżony" (ang. to be refurbished). Szefowie europejskiego futbolu i tak wytykają, że nad nieistniejącym stadionem jest za mały dach, bo pokrywa tylko 50 proc. trybun, a wokół niego bieżnia lekkoatletyczna, która na nowoczesnych stadionach piłkarskich jest już rzadkością, bo pogarsza widoczność. Takie bieżnie ma mieć aż pięć z ośmiu stadionów w Polsce i na Ukrainie (wyjątek to m.in. kolejny nieistniejący obiekt w Gdańsku).
UEFA wytyka niewystarczającą liczbę i standard hoteli (tylko w Warszawie i Kijowie baza noclegowa jest odpowiednia) i brak ośrodków treningowych. Podkreśla też, że Polska i Ukraina nie mają doświadczenia w organizowaniu wielkich imprez sportowych. W Polce największą imprezą sportową (pod względem ilości widzów) był Puchar Świata w skokach narciarskich w Zakopanem.
Kolejny minus to ogromne, większe niż w przypadku innych ofert odległości, jakie musieliby pokonywać piłkarze, działacze, ale przede wszystkim kibice, podróżując po Polsce i Ukrainie podczas mistrzostw. Z Doniecka do Gdańska jest aż 1901 km. UEFA wylicza, że podróż koleją pomiędzy miastami trwa średnio 17,5 godz., a samochodem - 12,5, żeby podróżować samolotem w aż 20 na 28 przypadków, trzeba się przesiadać, w tym dwukrotnie we Frankfurcie lub Wiedniu!
Co UEFA oceniła pozytywnie? Plany dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa imprezy, a także większość gwarancji rządowych.
Ukraińcom wytknięto małe zainteresowanie futbolem, choć aż 85,4 proc. z nich popiera organizację Euro (w Polsce - 66,8 proc. osób). Mecze ostatnich ME w Portugalii nie miały dużej oglądalności w ukraińskiej telewizji. Polska wypadła nieźle - cztery mecze z tamtej imprezy są w dziesiątce wydarzeń sportowych o największej widowni, a 44,2 proc. Polaków zadeklarowało, że poszłoby na stadion podczas mistrzostw.
_________________
TO TRZEBA PRZEŻYĆ ŻEBY TO ZROZUMIEĆ ABY W TO UWIERZYĆ !
Ostatnio edytowany przez szakal, Środa, 9 Lis 2005, 20:36, edytowano w sumie 1 raz
|