Korona Nida Gips Kielce -RKS Fameg 0:1(0:1)
0:1 - 2 min. Sebastian Tomiasiak
RKS: Jabłoński - Nowak. Kowalski. Lamch. Polubiński. Stelmach - Wioch. Rogan. Sennak (70 Dąbrowski). Tomiasiak (70 Kłosiński), Kukulski (87 Wiereszko)
Żółte kartki: Lamch, Semiak. Tomasiak RKS i Rutka Korona.
Czerwona: w 73 min. Rutka.
W porównaniu z poprzednimi spotkaniami trener RKS Wiesław Pisarski dokonał dwóch zmian personalnych - w bramce wystąpił Mariusz Jabłoński, jak się później okazało najlepszy zawodnik w ekipie gości. Na boisku pojawił się teżz po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Dariusza Stelmacha. Obaj nie zawiedli i zaskoczyli trenera gospodarzy Włodzimierza Gąsiorka.
Goście od pierwszego gwizdka arbitra zaatakowali i już w drugiej minucie po rzucie rożnym piłkę otrzymał na głowę Andrzej Ser-mak, podał ją nad obrońcami do wbiegającego w pole karne Sebastiana Tomasiaka, który strzałem w tzw. długi róg pokonał Pyskatego, bramkarza Korony. Radomszczanie nadal atakowali i w 5 minucie Robert Rogan strzelił tuż obok słupka bramki Korony.
Pod bramką gości groźnie zrobiło się w 12 minucie, kiedy Marcin Nowak w narożniku pola karnego sfaulował Pastuszkę. Rzut wolny wykonywał poszkodowany, piłkę otrzymał Pacoń. który z bliska, na szczęście dla gości, fatalnie przestrzelił. Kilkanaście minut później przed bramkarzem Jabłońskim znalazł się Pietrasiński i fatalnie spudłował. Kontra RKS była błyskawiczna, na silny strzał z około 30 metrów zdecydował się Krzysztof Kukulski, ale Pyskaty z najwyższym trudem obronił. Jeszcze na minutę przed przerwą zza linii 1 6 metrów rzut wolny wykonał Janczak, ale i tym razem Jabłoński nie dał się zaskoczyć.
Po przerwie bramkarza RKS próbowali zmusić do kapitulacji kolejno Pastuszka, Pacoń i Pietrasiński, ale czynili to nieskutecznie. W 73 minucie wychodzącego na czystą pozycję strzelecką Włocha sfaulował z tyłu Rutka, otrzymał druga żółtą, a ostatecznie czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry. Radomszczanie mieli więc ułatwione zadanie, dwukrotnie w końcówce Krzysztof Klosinski nie
wykorzystał pozycji sam na sam z. Pyskatym. Na minutę przed końcowym gwizdkiem arbitra podobną sytuację zmarnował Robert Dąbrowski, który wywalczył jedynie rzut rożny. Gospodarze spasowali i mecz zakończył się zasłużonym, pierwszym wyjazdowym zwycięstwem RKS.
Jerzy Strzembosz
Korona Kielce - RKS Radomsko
"Na ten mecz wyjechaliśmy w sile ok.40 osób autokarem. Po drodze do Kielc nie zaliczamy żadnych ekscesów. W Kielcach widzimy grupkę miejscowych i wyskakujemy do nich, lecz psy zawracają nas i konwojują do sektora. Na początku rozśmieszają nas tym, że brama sektora zamknięta jest na kłódkę, do której nie ma klucza więc używają piły do otwarcia. Na meczu tworzymy extra doping; miejscami jesteśmy lepiej słyszani od scyzoryków, których jest w młynie ok.80.Mamy 7 flag, bęben i 2 trąbki. Po meczu KORONA próbuje nas atakować, ale nic z tego nie wychodzi. Po drodze do domu robimy niezłą promocję w Przedborzu. Wyjazd jak i wynik meczu zajebisty !!! "
BAWÓŁ
RKS - Fameg - Ceramika Opoczno 2:4 (1:1)
0:1 Brytan 27 min.
1:1 Tomasiak 35 min.
1:2 Brytan 55 min. z karnego
1:3 Kowalczyk 57 min.
1:4 Kowalczyk 64 min.
2:4 Tomasiak 83 min.
RKS Fameg: Jabłoński - No-wak (57 Dąbrowski). Kowalski, Lamch, Połubiński - Stelmach. Sermak (70 Wiereszko). Rogan, Kłosiński (73 Kazimierowicz) -Kukulski. Tomasiak.
Widzów 3.5 tysiąca.
Sędziował Piotr Kotos z Wrocławia.
Żółte kartki: Połubiński. Kukulski RKS i Mrozek. Rysiewski Ceramika.
Zebrani na stadionie kibice, a także oficjcle z OZPN mogli obejrzeć ciekawe, stojące na niezłym
poziomie, widowisko. Do poziomu piłkarzy nie dostosował sie. jednak arbiter. Piotr Kotos z Wrocławia, którego biedne decyzje miały wpływ na przebieg i wynik końcowy tego spotkania.
Pierwsze minuty to wyraźne badanie się obu, godnych siebie rywali. Ale dwukrotnie piłkarze gości - najpierw Brytan, a potem Czerbinak - fatalnie pudłowali z najbliższych odległości pod bramką Jabłońskiego. F-atalna dla RKS okazała się 27 minuta gry, kiedy Brytan z pozycji spalonej zdobył bramkę. Asystent arbitra od początku akcji Ceramiki sygnalizował spalony i uniesioną do góry chorągiewkę trzymał aż do momentu, kiedy piłka znalazła się w siatce RKS. Pomimo sygnalizacji asystenta i protestu gospodarzy oraz publiczności sędzia nakazał rozpoczęcie gry od środka.
Gospodarze nie załamali się i ich akcje ofensywne z minuty na minutę były coraz groźniejsze, aż wreszcie w 35 minucie piłkę w polu karnym otrzymał Sebastian Tomasiak. który kapitalnym strzałem pod porzeczkę pokonał Łukiewicza. Piłkarze RKS uskrzydleni zdobyciem wyrównującego gola atakowali z pasją i wydawało się, że strzelą kolejne bramki. Kwadrans gry przed przerwą należał wyłącznie do RKS. Bramkarza Ceramiki próbowali kolejno pokonać Sermak. Tomasiak. Rogan, Polubiński, Kłosiński. ale ich strzały z bliska blokowali z poświęceniem obrońcy i bramkarz gości. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie, w 55 minucie, stoper RKS Artur Kowalski nieprzepisowo zatrzyma! w polu karnym Wilka i za ten faul sędzia podyktował rzut karny, który na drugą bramkę zamienił najlepszy na boisku Kowalczyk. Ta bramka rozkleila zespól gospodarzy, czego efektem były następne dwa gole dla Ceramiki. Na siedem minut przed końcowym gwizdkiem arbitra, Sebastian Tomasiak zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu i zmniejszy! rozmiary porażki. Zespól Ceramiki bez wątpienia pod względem piłkarskim i personalnym prezentował się znacznie lepiej od gospodarzy, ale błędne decyzje sędziego momentami odbierały chęć do gry radomszczanom. Po zakończeniu spotkania obserwator z ramienia PZPN Jerzy Figas, arbiter i delegat PZPN obejrzeli materiał filmowy z meczu, który potwierdził błędne decyzje sędziego Kotosa i obniżono mu notę za mecz. Marne to jednak pocieszenie dla piłkarzy i kibiców RKS Fameg.
Jerzy Strzembosz Gazeta Radomszczańska 1998
RKS - Ceramika DERBY
"Na ten mecz czekaliśmy z niecierpliwością. Ceramika przyjechała jednym autokarem w sile ok.50+żule.Nas w młynie jest ok.120.Jeden z naszych próbuje im zerwać flagę, ale ochrona go zwija i wyprowadza ze stadionu. Przez cały mecz wyzwiska z obu stron.W drugiej połowie widzimy 3 żuli idących koło naszego młynu. Po chwili wiadomo było, że to K.S.C. Kroimy 1 szal. Ochrona znów zwija 1 z naszych Ultrasów. Pod koniec meczu 1 gość z Ceramiki zrywa nam flagę, ponieważ ochrona kazała nam je powiesić po drugiej stronie boiska. Gdy gość z K.S.C. biegł z flagą do swego sektora nasz bramkarz chciał go powstrzymać przez co wpadła bramka. Do końca meczu już nic się nie działo poza paroma stykami z ochroną.Na koniec meczu po, wyniku 4:2 dla K.S.C., cały stadion ryczy CERAMIKA-KURWA DZIKA. Ogólnie przegrywamy derby, tracimy 1 flagę, zyskujemy 1 szal."
KOSA
O sytuacji drugoligowej drużyny RKS mowili na konferencji prasowej w piątek 25 września, prezes zarządu Zakladu Mebli Gietych "Fameg" - Janusz Śliwakowski, prezes zarządu Radomszczańskiego Klubu Sportowego - Lucjan Ociepa i wiceprezes ds. piłki nożnej - Tadeusz Dąbrowski.
Od nowego sezonu sponsorem strategicznym drużyny jcsl ponownie Fameg. Janusz Sliwakowski liczy na korzyści z reklamy, jakie dla zakładu niesie gra w ogólnopolskiej II lidze, a w przyszłości awans do ekstraklasy.
Lucjan Ociepu mówił o korzyściach, które z gry RKS w II lidze ma miasto (... nieczytelne (jedna linijka)
Z kolei Tadeusz Dąbrowski powiedział, że
dzięki zaangażowaniu sponsora strategicznego (Famegu), miasta i jego samego Radomsko może przez wiele lat mieć piłką nożną na przyzwoitym poziomie.
Utrzymanie sekcji piłkarskiej klubu kosztuje 100 tys. zł (1 miliard starych zł) miesięcznie. Obecnie RKS fameg nie ma żadnych długów, także wobec instytucji skarbowych. (ehh gdzie te czasy

)