|
Prezes RKS Wojciech Lenk sprawia w rozmowie wrażenie, że na każdą przeciwność losu ma swoją metodę leczenia. Na wyleczenie klubu z długów zastosował terapię szokową, a może nawet szokującą – zrezygnowanie z procedur dochodzenia roszczeń wielkości w granicach 3,6 miliona złotych od Polskiego Związku Piłki Nożnej za obietnicę modernizacji stadionu przy ulicy Brzeźnickiej na w zasadzie inne wyjście, stadion kupi Milczanowska. Jeżeli miasto nie kupi od klubu stadionu pozostaje natomiast jedno rozwiązanie, a mianowicie likwidacja klubu. Likwidacja klubu to taki drobny szantażyk wobec pani prezydent Radomska. I wcale nie o duże pieniądze. RKS by przetrwał musi być natomiast wzmocniony kwotą w granicach 40 tysięcy złotych. Jeżeli dadzą nam na zamknięcie budżetu te pieniądze to klub będzie sobie dalej spokojnie funkcjonował i działał dalej przemyślanie – mówi. - W tym roku udało nam się zgromadzić blisko 200 tysięcy złotych – tak wynika z raportów finansowych – dodaje.
- Czego więc oczekuje pan od pani prezydent Milczanowskiej – pytam Lenka. Musi przejąć obiekt i nie jest prawdą, że musi znaleźć natychmiast 5,5 miliona złotych, bo to jest chore myślenie. Tłumaczenie koniowi, że mu się obrok nie należy to nie tłumaczenie. Skoro go kupiłem to muszę go karmić – mówi Lenk. Warto zapamiętać te 5,5 miliona złotych, bo w rozmowie pojawi się kolejna kwota niemal 7 milionów. O pięciu milionach zadłużenia faktycznie było głośno w końcu listopada 2005 roku, kiedy to Lenk ze swoim obecnym zarządem przejmował kierownictwo RKS – u. Przyznaje, że być może zrobił błąd, że podjął się prezesowania RKS-em i źle ocenił sytuację , ale brał pod uwagę fakt, że stadion przy Brzeźnickiej jest jedynym tego typu obiektem w powiecie i mieście, a dzieci jest wiele, które chcą kopać piłkę. Uważa, że trzeba im do tego stworzyć warunki. Oceniam surowo, że RKS dzisiaj i Radomsko stać na drużynę ligową z własnym zawodniczym potencjałem. Ten klub zabiło gaszenie pieca, powolne gaszenie pieca, a nie raptowne przecięcie zła. W mieście mamy zablokowaną dotację, bo poprzedni zarząd klubu nie rozliczył się z tej co otrzymał – mówi.
Jeżeli tak było, a fakty mówią, że rozliczenie dotacji miejskiej nadal zawisło w powietrzu, to jak sobie wyobraża prezes Wojciech Lenk pomoc finansową w wysokości 40 tysięcy złotych z budżetu miasta. Oczekuje, że prezydent Milczanowska mimo to da mu te pieniądze, dlatego że jest on fanatykiem piłki nożnej i kocha Radomsko? - Jestem facetem, którego żeby poznać dobrze trzeba znać go bardzo długo! - mówi.
_________________ W POLSCE LICZY SIE TYLKO JEDNO MIASTO - RADOMSKO W RADOMSKU LICZY SIE TYLKO JEDEN KLUB - RKS RADOMSKO 
|
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
